Cześć!
Niedawno wróciłam do domu, do Biłgoraja po sobotnio-niedzielnym uczestnictwie w Falkonie w Lublinie. To mój pierwszy Falkon ale przyznam, że bawiłam się świetnie - jako obsługa miałam trochę roboty, ("Opieka nad Programem", czyli zieloni - mieliśmy zielone identyfikatory wolontariuszy, ew. zielone koszulki) ale nie przegapiłam chyba niczego, co mnie interesowało.
W sobotę rano obeszłam wszystkie stoiska szukając gadżetów z Borderlands (wygrzebałam kubek, figurkę Mad Moxxi, plakaty i przypinki) i zerkając na cosplay